Śniłam, o różowej sile. W śnie dolałam jej do kawy zamiast mleka. Na koszt firmy...

piątek, 3 lipca 2009

Bób bo boby.

Żeby walczyć mam za mało mięśni
Długie paznokcie i nie mogę zacisnąć pięści
„Karate Kid” nie widziałam żadnej części
Przemoc w moim świecie się nie mieści
Weź idź już stąd, nie czaisz intrygi, obcy ci jej kod
Kopią jak prąd słowa uparte, zranię cię żartem
Jak w comedii del’arte przybieram maskę
Ucz się, subtelność jest potrzaskiem
Ironia, cierpka jak aronia
Niby niewinna, taka bezbronna
Partyzantka wygrywa na wojnach, tak?
Paresłów "Ironia"
Agresja przestaje na mnie napierać. Już tylko drapie w drzwii jak oszajbiała kotka.
Wkurwia, nie daje o sobie zapomnieć, ale można ją ignorowac. Odeszło też denerwujące uczucie pernamentnej czkawki. Chuśtam się jednak dalej.
Niby wszystko proste. Cholernie proste chyba.
Równolegle do siebie. Nigdy nie zejdą się w pkt. zrozumienia.Ek!
Chciałabym się mylić. Chciałabym by miało to sens.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz